Płatny zabójca skazany dzięki… zegarkowi z GPS
Chociaż mówi się, że sztuczna inteligencja nigdy nie zastąpi ludzkiej, to niektóre zdarzenia udowadniają, że urządzenia są mądrzejsze od ludzi. Tak było właśnie w przypadku płatnego zabójcy, którego zdradził… zegarek z GPS.
Płatny zabójca Mark Fellows został skazany na dożywocie po tym, jak udowodniono mu dwa popełnione zabójstwa. Do zbrodni doszło w 2015 roku, jednak dopiero teraz udało się zebrać dowody, które obciążyły oskarżonego. Mężczyzna bardzo precyzyjnie planował swoje zbrodnie, nie zostawiając po sobie żadnych śladów. Jedną z jego ofiar był szef konkurencyjnego gangu.
Po tym, jak zginął kolejny szef gangu, policja nabrała podejrzeń, że znów może stać za tym Fellows. Funkcjonariusze ustalili, że podejrzany miał w samochodzie zagłuszacz sygnału GPS, aby jego trasy nie były rejestrowane w pamięci nawigacji GPS.
Policja postanowiła sprawdzić jeszcze jedną rzecz – okazało się, że w 2015 roku Fellows brał udział w maratonie Great Manchester 10 K i miał ze sobą zegarek z GPS. W mieszkaniu podejrzanego policjanci znaleźli zegarek i sprawdzili zapisane w nim trasy i miejsca pobytu jego właściciela, w tym miejsce popełnienia pierwszej zbrodni i 35-minutową trasę wprost do domu ofiary. Mordercy przez myśl nie przeszło, że zdradzi go niewielki gadżet, który zapisał wszystkie lokalizacje.
Okazało się, że Fellows pokonywał tę samą trasę kilkanaście razy w ciągu tygodnia, zanim zabił pierwszą ofiarę. Potwierdziły to także nagrania z monitoringu – udało się uchwycić jego samochód w pobliżu miejsca zamieszkania zamordowanego mężczyzny. Dzięki zegarkowi z GPS udało się udowodnić postawione Fellowsowi zarzuty. Morderca został skazany na dożywocie.
źródło: antyradio.pl
Kategorie: Wszystkie, Ciekawostki | Komentarze: Brak