Odzyskanie tego samochodu kosztowało wiele wysiłku, ponieważ od momentu kradzieży, samochód przemieszczał się nieprzerwanie, przez kilka godzin. Być może złodzieje chcieli zgubić trop poszukiwań, ponieważ zanim dotarli do celu, kierowali się w kierunki Nowego Sącza. Ekipa poszukiwawcza jechała za skradzionym pojazdem w odległości kilkudziesięciu kilometrów. 

Właściciel samochodu zgłosił kradzież wczesnym rankiem. Jeszcze przed 6 rano mieliśmy zgłoszenie o kradzieży BMW M4. Właściciel, Pan Mariusz, zareagował bardzo szybko i od razu powiadomił także policję. W rozmowie z ekipą poszukiwawczą LoJack powiedział, że ponieważ codziennie wstaje o bladym świcie, to również w świąteczny poniedziałek wstał wcześnie. I być może ten szybki czas reakcji, pozytywnie wpłynął na szybkie odzyskanie auta. Z niedowierzaniem patrzył na podjazd podwórka, gdzie codziennie stało zaparkowane jego auto. Jak sam powiedział, na początku stres wpłynął na niego paraliżująco. Nie spodziewał się, że zabezpieczając samochód po kradzieży, kiedykolwiek doświadczy jej na własnej skórze.

Zazwyczaj ubezpieczamy mienie, życie i zdrowie na wszelki wypadek. Ale wierzymy, że comiesięczną składkę płacimy tylko dla wewnętrznego spokoju. Po raz kolejny okazuje się, że życie pisze najlepsze scenariusze. Kradzież samochodu, to zaraz po nieruchomościach, największa strata materialna i często kradzież największego majątku.

BMW odnaleziono w dziupli samochodowej pod Tarnowem. Oprócz poszukiwanego BMW znajdowały się tam części samochodowe innych aut oraz części karoserii już rozebranych pojazdów. Samochód był porzucony, dlatego sprawcy są poszukiwani, a dochodzeniem zajmuje się policja.

Auto zostało z powrotem oddane prawowitemu właścicielowi w stanie nienaruszonym. Dokonano również przeglądu po kradzieży, aby moduł radiowy dalej mógł sprawnie spełniać swoją rolę.