„Osy” w służbie bezpieczeństwa
Osy na uwięzi
Jeden z amerykańskich holdingów obronnych we współpracy z armią opracowuje nowy system bezpieczeństwa, który będzie wykorzystywał (co oczywiste) GPS oraz drony. Latający sprzęt obronny będzie nosił nazwę Winch Aerostat Small Platform, czyli w skrócie WASP, co po angielsku znaczy „osa”. Drony te nie będą wyglądały jak zabójcze bezzałogowe samoloty amerykańskiej armii, ani jak quadrocoptery, które można kupić w sklepie z gadżetami. Będą bardziej przypominały balon z podwieszoną do nich platformą. Maszyny latać będą na uwięzi. Co to znaczy? Dokładnie to co przychodzi na myśl. Drony, osy, czy platformy informacyjne, jakkolwiek tego nie nazwiemy, będą przywiązane do ziemi niczym balon.
W służbie bezpieczeństwa
Na „osach” umieszczane będą zaawansowane kamery i czujniki optyczne, które pozwolą na zdalne rejestrowanie informacji i następnie przesyłanie ich do wyznaczonego miejsca. Będzie to miało wielkie znaczenie dla bezpieczeństwa: stosunkowo niedrogi sprzęt, świetnie umiejscowiony na odpowiedniej wysokości ponad ziemią będzie pozwalał na jeszcze wyższej jakości zdjęcia, bo zrobione z mniejszej odległości. Jednym z głównych użytkowników os będzie amerykański wywiad wojskowy.
Nie tylko wojsko i wywiad
Co więcej, drony te mogą być wykorzystywane w… mediach. Sprzętem zainteresował się już CNN, który widzi świetne wykorzystanie os dla zbierania danych (przede wszystkim zdjęć) przez swoje serwisy informacyjne. Według dziennikarzy i pracowników CNN drony najlepiej mogą się sprawdzić w szczególności na terenach miejskich. Będzie to znacznie tańszy od helikopterów sposób na kręcenie zdjęć ze znacznych wysokości.
W Polsce też można
A my zachęcamy do tworzenia własnych „os”. Lokalizatory GPS IKOL SPOT były już testowane na dronach i świetnie się sprawdziły.
Kategorie: Przenośne lokalizatory, Ze świata, Wszystkie, Ciekawostki | Komentarze: Brak